środa, 29 maja 2013

The Great Gatsby ♥

Koochani :)
Zastanawiam się, czy widzieliście już film pt.: "Wielki Gatsby"? Jakie są wasze odczucia na temat tego filmu? :) Ja zaraz przedstawię swoje.
Nigdy nie zaczynam od ścieżki dźwiękowej filmu i wiem, że raczej się nie powinno, lecz teraz to zrobię. To jest pierwszy ogromny plus dla filmu! Ścieżka dźwiękowa w każdej ekranizacji jest bardzo ważna. Myślę, że tutaj jak najbardziej trafili w gust widzów. Przedstawione są dawniejsze czasy, lecz muzyka z reguły nowoczesna. Niektóre utwory były przerobione,  by wydawały się nieco starsze (przynajmniej takie odniosłam wrażenie). Przewinęły się m.in. piosenka Lany Del Rey, Beyonce, Florence & The Machine i wielu innych.
Drugim plusem jest obsada. Założę się, że wielu widzów idzie na ten film ze względu na niesamowitego Leonarda DiCaprio. Ja jestem jednym z nich ;). Drugim znanym aktorem jest z pewnością Toby Maguire znany między innymi ze Spider-mana i "Bracia".
Fabuła... Sama fabuła nie powala na kolana. Trochę nie wiadomo o czym film był. Jedna rzecz była niewyjaśniona, mianowicie: jak on się dorobił takiego majątku? Jeżeli ktoś wie, bo może mi to po prostu umknęło, to bardzo proszę o komentarz ;). Ogólnie film jest o miłości, jak Gatsby spotyka po parunastu latach swoją miłość Daisy. I to tyle.
Na początku stykamy się z Nickiem (jednym z głównych bohaterów), którego sąsiadem jest Gatsby. Jay Gatsby organizuje wielkie imprezy, lecz nigdy go nikt nie widział. Nikt nie wie także dlaczego on wyprawia tyle przyjęć. Oczywiście potem wszystko zostaje na ten temat wyjaśnione.
sosavagelybeautiful:

I WANT THIS SWEATER! #TheGreatGatsby





















Podsumowując, początek jest tajemniczy i z pewnością zachęca do oglądania dalszej części filmu. Z pewnością warto zwrócić uwagę na ścieżkę muzyczną i głównych bohaterów. No, ale oczywiście nie można pokochać film za sam soundtrack i obsadę. Mimo, że nie ma tam konkretnej fabuły film jest intrygujący i dość pozytywnie nastraja, ale tylko przez pewną część... Końcówka jest dość zaskakująca przynajmniej dla mnie :) Ale obejrzyjcie, bo na prawdę warto!
Ocena 8/10 :)
Mam nadzieję, że film wam się spodoba/spodobał.
Chcę jeszcze podziękować za każdy komentarz, obserwację i wejście. Bez was tego bloga by już dawno nie było!<3
Buziaki:*

piątek, 17 maja 2013

Atlas chmur - niesamowity czy przereklamowany?

Witam Was po raz kolejny ;).
Wiem, że posty na moim blogu pojawiają się dość rzadko, ale przyznam, że wolny czas ostatnio wykorzystuje na: znajomych, internet, keyboard ;c. Mam kryzys w czytaniu książek, poprawianiu błędów w mojej oraz w oglądaniu filmów. Ledwo wymusiłam na sobie obejrzenie "Atlas chmur", bo zniechęcała mnie długość tego filmu i pewnie dlatego wiele osób go jeszcze nie obejrzało. Bardzo chciałam go zobaczyć, więc wczoraj usiadłam przed laptopem i zaczęłam oglądać...



Krótko o nim: Opowiada o postaciach z różnych epok i zakątków świata, których decyzje i czyny mają duży wpływ na teraźniejszość, przyszłość i przeszłość naszej planety.
Więc... od mojej koleżanki słyszałam, że przez pierwszą godzinę nie wiadomo o co chodzi. Tak też było. Chciałam go wyłączyć po upływie 30 minut, bo myślałam, że nie dam już dalej rady, lecz było w nim coś takiego co nie pozwalało mi skończyć. I nie skończyłam. Z każdą sceną wiedziałam coraz więcej, aż w końcu miałam pełny obraz o co chodzi. Nie był jednak zbyt trudny do zrozumienia. Za to na przemyślenie potrzeba było trochę czasu. Dobra, ale odpowiadając na pytanie: i tak, i tak. Spotkałam się z ogromną ilością dobrych opinii na temat tego filmu i chyba oczekiwałam czegoś, co mnie kompletnie zbije z nóg. Jak dla mnie nie było efektu :WOW!. Było niepowtarzalnie, oryginalnie, momentami nostalgicznie, ale też brutalnie, pełne pytań. Lubię jak po filmie mam niedosyt. Tutaj go nie odczułam, mimo iż film był bardzo dobry.
Większość obsady pojawia się kilka razy w różnych wcieleniach. Każde w innej epoce. Wszystkie historie są na swój sposób ciekawe i pokazują odrębne części tego, jak działania w każdej z nich poskutkują w przyszłości i jak ludzie podejmują różnorodne decyzje. Słuchać serca, rozumu, czy może innych ludzi?
Co do obsady i gry aktorskiej nie mam żadnych zastrzeżeń. Sporo znanych aktorów takich jak Tom Hanks, Halle Berry (dla mnie najbardziej znana z "Gothicki", ale także "X-men" czy "Kod dostępu") oraz Jim Broadbent (znany z 6 części "Harry'ego Pottera").
Podsumowując... drażniły mnie strasznie ciągle przeplatające się różne wątki. Mimo, że dość łatwo się połapać lekko irytują, co działa z pewnością na minus. Dobrze ogarnęli, nie było bałaganu, ale też nie było idealnie. Może się czepiam, bo sama bym tego lepiej nie zrobiła, ale jak mam być szczera to mówię;). Lekko przereklamowany i na swój sposób niesamowity oraz skłaniający do przemyśleń.
Ocena 7,5/10.



 Niektórzy mówili, że książka niemożliwa do zekranizowania. Nie czytałam jej, może przeczytam i sama ocenię ;-).
Do zobaczenia:*